Pewnie nie raz słyszałaś, że fotograf widzi trochę inaczej. To prawda! Przede wszystkim dlatego, że widzimy światło, kolory, szczegóły i wiemy jak będzie wyglądać efekt końcowy.

Czy sesja może być zatem sielska, na łące, nie wyjeżdżając z Warszawy?

Sama byłam kiedyś zdumiona, jak zielona jest Warszawa i jak bardzo dużo zależy od tego, czy zaufasz fotografowi. Wybierajac go na swojego rodzinnego, sprawdź jakie plenery ma w swoim portfolio i czy nie są to kosmiczne odległości.

Gwarantuję Ci, że taki sielski efekt jak na tej sesji ciążowej Kingi i Paula możemy wykonać na warszawskiej łące. Czasem możesz być zaskoczona przyjeżdżając na miejsce, bo w tle bywają bloki czy ulica, jednak już moja w tym głowa, aby ująć to co najlepsze!

Swoją drogą to zdecydowanie najczęściej odwiedzany przeze mnie plener.

Jak wybieramy miejsce

na Twoją sielską sesję ?

Moje pierwsze pytanie do Ciebie dotyczy tego, co przyciągnęło Twoją uwagę w moim portfolio. Może już widziałaś miejsce, które wyjątkowo przypadlo Ci do gustu? Wówczas mamy problem z głowy! 🙂

Jeśli nie wiesz, to podsyłam Ci inspiracje. Czasem różnice w porach roku dają inne kwiaty, inną zieleń więc sprawdzam miejsca na bieżąco. To ważne, dlatego zaufaj mi.

Osobiście lubię, kiedy jedziemy w miejsce, które znam. Wynika to przede wszystkim ze znajomości warunków światła i tego, co na pewno da taki efekt jak w moim portfolio.

Nie uzyskamy sielskiego klimatu na sesji przy skoszonej trawie i w bardzo tłocznych miejscach. Ważne byście czuli się komfortowo, dlatego wybieram miejsca kameralne z dziką zielenią.

Inne, równie sielskie sesje ciążowe: kliknij tutaj

Badź na bieżaco na moim INSTAGRAMIE